Od października do marca-kwietnia grzaniec świetnie się sprawdza, np. po długim dniu w pracy.
Moje grzańce są alkoholowe i bezalkoholowe – żeby nie było, że nie każdy może się napić takiego fajnego, rozgrzewającego napoju. Ja wiem, bezalkoholowy grzaniec to trochę oszustwo, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma, prawda?
Tak naprawdę grzaniec można zrobić z różnych napojów – bazą może być piwo, wino, cydr, herbata, sok jabłkowy, sok wiśniowy… Do tego trochę przypraw korzennych – imbir, cynamon, goździki, trochę pomarańczy. To nie może się nie udać :)
Oto kilka inspiracji na pyszne grzańce. Klikając w link z nazwą zostaniesz przeniesiony do przepisu na grzaniec.
Ja w tym roku przygotowałem swój własny cydr i perry z gruszek – zostało jeszcze kilka butelek, więc przetestuje na Twoich przepisach. :) Pozdrawiam serdecznie