Zapraszam na jeden z najbardziej znanych klasyków, czyli Martini.

Martini znają wszyscy – przynajmniej z nazwy – za sprawą filmów z Jamesem Bondem, wszyscy wiedzą też, że Bond pił Martini wstrząśnięte, a nie mieszane, no i oczywiście z oliwką. Ja się przyznam szczerze, że Martini nie lubię i nie znam nikogo, kto z chęcią piłby ten drink, zamawiał go w klubach, mając do wyboru wiele innych klasyków. Ale do spróbowania zachęcam każdego – to tak popularny drink, że wręcz wypada wiedzieć, jak właściwie smakuje. Dodam jeszcze, że proporcje tego drinka przez lata się zmieniały – niegdyś stosunek ginu do wermutu był 1:1, z biegiem lat wermutu jest coraz mniej, zdarza się, że barmani stosują nawet proporcje 1:12. Ja trzymam się przepisu Ogólnopolskiej Szkoły Barmanów.

I jeszcze dwa słowa o samym wermucie. Do Martini dodajemy wytrawny wermut, może to być wermut firmy Martini (ale koniecznie biały, wytrawny, a nie słodki), ale może być też innej firmy, według uznania.

A jeśli chcesz więcej przepisów na drinki z ginem, znajdziesz je tutaj: proste drinki z ginem.

Martini – przepis na drink

Składniki:

  • 50 ml ginu
  • 15 ml wytrawnego wermutu
  • oliwka do dekoracji

Przygotowanie:

Ten drink można mieszać lub wstrząsać. Ja wybrałam drugą metodę – do shakera wkładamy kilka kostek lodu, wlewamy alkohol i wstrząsamy. Przelewamy do kieliszka do martini i dodajemy zieloną oliwkę.

Jaki gin i wermut do Martini?

Martini to koktajl, w którym nie ma gdzie się ukryć – dwa główne składniki i wszystko musi zagrać idealnie. Dlatego warto sięgnąć po dobry, klasyczny London Dry Gin, bez udziwnień.  Jeśli masz ochotę na coś bardziej nietypowego, możesz sięgnąć po gin z dodatkiem ziół albo cytrusów, ale lepiej unikać smakowych wariacji w stylu „malina i mięta” – to nie ten adres.

Do tego koniecznie wytrawny biały wermut, najlepiej extra dry. Klasyką będzie Martini Extra Dry – łatwo dostępny i bardzo uniwersalny. Pamiętaj tylko, że wermut to wino wzmacniane, więc po otwarciu trzymaj go w lodówce – bo nic tak nie psuje Martini, jak stary, utleniony wermut.

Eksperymenty i wariacje Martini

Martini to klasyka, ale też świetna baza do zabawy. Jeśli masz ochotę na eksperymenty, spróbuj:

  • Dirty Martini – dodaj kilka kropel zalewy z oliwek. Drink staje się wytrawniejszy, lekko słony, bardzo charakterny.

  • Dry Martini – użyj mniej wermutu (np. 10 ml albo nawet mniej) – wtedy gin gra pierwsze skrzypce.

  • Vesper Martini – wersja Bonda: gin, wódka i odrobina Lillet Blanc zamiast klasycznego wermutu.

  • Martini z twistem cytrynowym – zamiast oliwki dodaj skórkę cytryny, dla świeżości i lekkości.

Każda z tych wersji ma swoich fanów. Ja polecam próbować i znaleźć swoją ulubioną.

Martini bez alkoholu – da się?

Zaskoczę Cię – da się. Dobrze zrobione Martini 0% może być równie eleganckie jak oryginał. Potrzebujesz:

  • bezalkoholowego ginu (są dostępne np. w większych marketach i online),

  • bezalkoholowego wermutu albo naparu z ziół (np. herbata jałowcowa lub rozmarynowa z nutą cytrusów). Wbrew pozorom, bezalkoholowe wersje wermutów naprawdę dają radę.

  • oliwki lub skórki cytryny do dekoracji.

Wymieszaj wszystko na lodzie, przecedź do kieliszka i voilà. Jasne, nie będzie to klasyczne Martini, ale jako stylowy napój bez procentów – sprawdza się świetnie.

martini