Jeśli Old Fashioned to klasyk, to Manhattan jest jego eleganckim kuzynem w garniturze. Może niekoniecznie z muchą, ale z pewnością z klasą. To drink, który wygląda niewinnie, ale potrafi zaskoczyć – mocą, aromatem i smakiem. Niby tylko trzy składniki, a efekt jak z nowojorskiego rooftop baru z widokiem na Empire State Building. No dobra, może trochę poniosła mnie wyobraźnia, ale Manhattan to drink, który naprawdę warto znać.

Idealny na wieczór przy winylach, randkę przy świecach albo po prostu wtedy, gdy masz ochotę poczuć się jak bohater „Mad Menów”.

A jak już kupisz butelkę bourbonu, to koniecznie spróbuj też innego klasyka, czyli Old fashioned.

Manhattan – przepis na drink

Składniki:

  • 40 ml bourbonu

  • 20 ml czerwonego słodkiego wermutu

  • 2 dashe bittersa (np. Angostura Bitters)

  • kostki lodu

Przygotowanie

Wszystkie składniki mieszamy w szklanicy shakera z kostkami lodu i przecedzamy do kieliszka koktajlowego.

Jaka whisky do Manhattanu?

Choć niektórzy używają żytniej whiskey (rye), to moim zdaniem równie dobrze sprawdzi się tu bourbon, który daje gładszy, bardziej karmelowy smak. Rye whisky jest ostrzejsza, bardziej wytrawna – jeśli chcesz drinka z pazurem, warto jej spróbować. A jak masz akurat tylko szkocką w barku, to… może zrób sobie Old Fashioned 😉 Manhattan z bourbonem to bezpieczny i pyszny wybór – świetnie łączy się ze słodkim wermutem i goryczką bittersa.

Eksperymenty mile widziane

Chcesz coś zmienić w tym klasycznym przepisie? Proszę bardzo:

  • użyj dry vermouth zamiast słodkiego – zrobisz wtedy wersję Dry Manhattan,

  • dodaj kilka kropli likieru wiśniowego – wiśnia zawsze pasuje do whisky, więc i tu będzie dobrym kompanem, a drink stanie się nieco bardziej słodki.

  • spróbuj wersji na bazie rumu – zrobisz wtedy zupełnie inną wariację, ale też wartą grzechu.

No i nie zapomnij o dekoracji – wisienka koktajlowa albo skórka z pomarańczy potrafią podnieść ten drink o poziom wyżej, zwłaszcza jeśli planujesz zrobić wrażenie.

Manhattan bez alkoholu – czy to ma sens?

Jak zwykle szukamy bezalkoholowej wersji klasyka, ale czy w tym przypadku to ma sens? Moim zdaniem średni, ale na upartego można pokombinować. Potrzebujesz:

  • bezalkoholowej whisky (tak, istnieją takie wynalazki – kupisz je w kilku sklepach online)

  • bezalkoholowego czerwonego wermutu (np. na bazie herbaty z przyprawami) – akurat bezalkoholowe wermuty jako zamienniki tych alkoholowych całkiem nieźle dają radę.

  • bezalkoholowego bittersa lub kropli ziołowych.

To oczywiście nie będzie dokładnie to samo, ale jeśli nie możesz lub nie chcesz pić alkoholu, taka wersja jest naprawdę sensowną alternatywą. Smaki są zaskakująco zbliżone – goryczka, słodycz, głębia. I też wygląda efektownie!

manhattan drink