Long Island Iced Tea to popularny drink, który można spotkać w karcie każdego pubu. W domu zrobić go trudniej, bo zawiera dużo składników, ale jeśli ma się je w domu – warto, bo drink jest rewelacyjny.
Long Island Iced Tea – mieszanka wybuchowa
Szczerze mówiąc, trochę bałam się tego drinka, zwłaszcza po moich wcześniejszych próbach z Rocket Fuel, który też jest dość mocnym drinkiem. W Long Island Iced Tea mamy właściwie same alkohole – na 75 ml alkoholu jest tylko 45 ml innych napojów. Ale okazało się, że tu alkohole są ze sobą tak niesamowicie dobrze połączone, że tej mocy się aż tak nie czuje – że nawet osoba, która lubi lekkie, delikatne drinki, tak jak ja – wypije go z chęcią.
Jeśli kiedyś ktoś powiedział Ci, że Long Island Iced Tea to „taki łagodny drink z herbatą”, to… bardzo Ci współczuję pierwszego łyka. Bo to wcale nie jest herbata. To potężna mieszanka kilku alkoholi, która w smaku rzeczywiście potrafi zmylić, ale w działaniu – absolutnie nie. Long Island to klasyk z kategorii „wjeżdża szybko, a wychodzi wolno”.
Ten drink to imprezowy pewniak – wygląda niewinnie, ale pod stołem może położyć niejednego. Za to jego przygotowanie jest banalne: kilka alkoholi, trochę soku z cytryny, cola do dopełnienia i gotowe. Nie trzeba shakerów, muddlerów, ani żadnych barmańskich czarów. A efekt? Spektakularny.
Long Island Iced Tea – przepis
Składniki:
-
20 ml wódki
-
20 ml srebrnej tequili
-
20 ml białego rumu
-
20 ml ginu
-
20 ml likieru triple sec (np. Cointreau)
-
20 ml syropu cukrowego
-
40 ml soku z cytryny
-
cola do dopełnienia
-
kostki lodu
-
kawałek limonki do dekoracji
Przygotowanie:
Wszystkie składniki z wyjątkiem coli wlewamy do shakera z kostkami lodu i wstrząsamy. Przelewamy do wysokiej szklanki na lód, uzupełniamy colą i dekorujemy limonką.
Long Island Iced Tea – wariacje i zamienniki – czyli jak nie dać się zaskoczyć brakami w barku
Long Island Iced Tea to taki barmański freestyle, który mimo konkretnego przepisu daje spore pole do modyfikacji. Jeśli nie masz któregoś składnika albo chcesz trochę poeksperymentować – śmiało! Oto kilka wskazówek:
-
Brakuje likieru triple sec? Możesz go zastąpić likierem pomarańczowym innego typu (np. Grand Marnier), a nawet bezalkoholowym syropem triple sec – choć wtedy zawartość alkoholu trochę spadnie. Możesz też pokombinować z likierem blue curacao – ostatecznie to też likier z pomarańczy i smakowo będzie tu pasował, tyle że da zupełnie inny kolor drinka. Co może być w sumie też jego zaletą :)
-
Nie masz ginu? Dorzuć więcej rumu lub wódki. Drink trochę się zmieni, ale dalej będzie pyszny i mocny.
-
Wolisz słodsze wersje? Zamiast soku z cytryny i syropu cukrowego możesz dodać lemoniadę cytrynową – mniej kwasu, więcej komfortu. Opcjonalnie zmiana proporcji i więcej syropu cukrowego to też jakaś myśl.
-
Zamiennik coli? Świetnie sprawdza się również Pepsi, cola bez cukru, a nawet – dla fanów twistów – cherry cola.
-
Chcesz efekt WOW? Do dekoracji zamiast limonki użyj wysuszonego plastra cytryny, listka mięty albo nawet cukrowego rantu na szklance. Bo czemu nie? Efekt WOW uzyskasz też, jeśli przygotujesz tego drinka w wersji warstwowej – zobacz osobny przepis na warstwowy Long Island Iced Tea.
Long Island to taki miks, który można uznać za zestaw do czyszczenia barku – wrzucasz to, co masz, i wychodzi coś bardzo pijalnego. Ale uwaga – to nie jest drink, który zamawia się dla smaku owoców. To raczej „zróbmy to porządnie albo wcale”. Chociaż – co kto lubi, moim zdaniem smakowo też daje radę :)
Polecam najpierw lac cole pozniej mixa po kostkach , duzo lepiej wyglada ;)
Który rum stosuje się w tym drinku? Biały czy brązowy?
Cześć, wydaje mi się, że wychodzi mi bardzo słodki, może wlalem za dużo coli, ale czy nie za dużo tego syropu cukrowego w przepisie?
Coli powinno być odrobinę, a sok z cytryny i syrop cukrowy tworzą dobrą mieszankę. Ale można sobie według własnego smaku zmienić proporcje.
Cola w tym koktajlu ma tylko zabarwić a nie zabić smak. Smak uzyskujemy z sour mix’a a nie coli.
Idealnie wykonany smakuje pysznie, ma kolor mrożonej herbaty i delikatni musuje na powierzchni :D
PZDR
anja long island ice tea robi się z coląi kazdy barman ci to powie
long Island ice tea robi się z ice tea nie z cola :D
Ja też dziś zrobiłem LIIT. Dobrze, że wszedłem na tę stronę, bo mój przepis był chyba jakiś dla dziewic albo Amerykanów. Na 100 ml alkoholu i 60 ml soku z cytryny z syropem cukrowym zalecał aż 160 ml coli. No to po zmieszaniu alkoholi i dobrym wymiksowaniu z kostkami lodu zacząłem dolewać po 40 ml coli. I się okazało, że dziewczynom najbardziej pasują 3 miarki coli, a chłopakom 1 do 2. :) Niech żyją pożyteczne strony, co potwierdzam.
Mój ulubiony. Na pewno zrobię go teraz sama w domu:) Dzięki!