Caipirinha to popularny drink o smaku słodko-kwaśnym, bardzo łatwy do przygotowania i niedrogi. Polecam miłośnikom orzeźwiających kompozycji.
Caipirinha to dobry drink dla tych, którzy lubią Mojito, bo choć tu nie ma mięty, to właściwie te koktajle są do siebie trochę podobne. Podobnie wykorzystujemy do niego limonkę oraz cukier, kruszony lód i alkohol. Oryginalnie jest to Cachaca, brazylijski alkohol destylowany z cukru trzcinowego, ale w Polsce z powodzeniem możemy zastąpić Cachacę wódką czystą lub smakową – wówczas nie będzie to Caipirinha, a Caipiroska. W smaku Caipiroska jest trochę słodka, trochę kwaśna – taka w sam raz. Poza tym to dość tani drink i nie wymaga wielu składników.
Caipirinha i Caipiroska – przepis na drink
Składniki:
- pół limonki
- 2 łyżeczki cukru (najlepiej trzcinowy)
- kruszony lód
- 40 ml wódki lub cachacy
Przygotowanie:
Z limonki odciąć końcówki i wyciąć biały środek. Przekroić na 6 kawałków, wrzucić do szklanki. Zasypać cukrem i wygnieść muddlerem (jeśli nie mamy – końcówką tłuczka do mięsa lub noża). Wsypać kruszony lód, wlać wódkę i przerzucić zawartość do shakera, w którym wstrząsnąć wszystko kilka razy (żeby przerzucić cukier i pozostałe składniki). Przelać z powrotem do szklanki.
Smakowe wariacje Caipiroski i Caipirinhy – z czym to się pije?
Klasyczna Caipiroska (czyli kuzynka brazylijskiej Caipirinhi, ale robiona na wódce zamiast cachaçy) to sztos sama w sobie. Ale jak już znudzi Ci się klasyczna wersja z limonką, warto trochę pokombinować. Ten drink ma ogromny potencjał, żeby dorzucić coś od siebie i stworzyć własną, unikalną wersję.
Co można dodać do Caipiroski, żeby była jeszcze lepsza?
-
Owoce sezonowe – to mój ulubiony kierunek!
Wiosną wrzuć parę truskawek albo kilka malin – rozgnieć je razem z limonką i cukrem. Latem super sprawdza się arbuz (pokrój go w kostkę i lekko rozgnieć), borówki albo brzoskwinie. Jesienią możesz dorzucić świeże śliwki lub granat. A jak naprawdę chcesz zaszaleć, to miksuj różne owoce – np. truskawki + borówki + mięta = letni hit. Z owocami Caipiroska robi się nie tylko bardziej kolorowa, ale i bardziej orzeźwiająca. -
Zioła – mięta, bazylia, a nawet rozmaryn. Zioła świetnie balansują słodycz i dodają głębi.
-
Syropy smakowe – spróbuj z malinowym, marakujowym albo ogórkowym. Tylko jedna łyżka, a zmienia cały profil smakowy. No i to modyfikacja zdecydowanie łatwiejsza niż dodawanie świeżych owoców, powiedziałabym, że to wersja dla leniwych :)
-
Inna baza alkoholowa – zamiast wódki możesz zrobić autorską wersję Caipirinhi na rumie, ginie czy nawet na tequili.
-
Brązowy cukier albo miód – dla tych, którzy wolą mniej cukrowego uderzenia i bardziej karmelowe nuty.
Serio, ten drink daje ogromne pole do popisu. Nie musisz być barmanem, żeby stworzyć coś naprawdę pysznego – wystarczy, że masz limonkę, coś do rozgniecenia i odrobinę wyobraźni.
Bezalkoholowa Caipirinha
Nie każdy ma ochotę na alkohol – i spoko! Caipirinha bez procentów też może być super orzeźwiająca i smaczna. W dodatku wygląda dokładnie tak samo jak klasyczna, więc nikt nie poczuje się pominięty przy stole.
Składniki:
-
1 limonka
-
2 łyżeczki cukru (biały lub brązowy)
-
kilka kostek lodu
-
woda gazowana (albo Sprite, jeśli lubisz bardziej słodko)
-
opcjonalnie: kilka malin, truskawek albo mięta
Przygotowanie:
Pokrój limonkę na ćwiartki, wrzuć do szklanki i zasyp cukrem. Ugnieć wszystko porządnie muddlerem albo łyżką, żeby limonka puściła sok. Dorzuć kostki lodu. Zalej wodą gazowaną lub Spritem – zależnie, czy wolisz bardziej wytrawnie, czy słodko. Wymieszaj i gotowe!
Jeśli chcesz, dorzuć owoce albo listki mięty – bezalkoholowa Caipirinha świetnie znosi modyfikacje. A potem tylko usiądź, wypij i udawaj, że jesteś gdzieś na plaży w Rio.
Co do zastępowania Cachaça – jej „naturalnym” zamiennikiem może być dobry biały Rum – smak będzie wtedy zbliżony do „prawdziwej” Caipirinha.
Używałem Pampero Blanco, gdyż ma „nutę owocową”. Próbowałem też taki z Tesco i … chyba wolę z wódką niż z takim rumem ;)
Ciekawostka co do Cachaça – ostatnio trochę poczytałem także na brazylijskich forach i wychodzi na to, że np Pitu i 51 to u nich tak, jak dla nas jakaś wódka typu „parkowa” lub inna najtańsza, albo spiryt z wodą ;)
chociaż może trochę przesada – bardziej jak piwa koncernowe typu Żubr i Harnaś (walone z koncentratu) kontra naturalne piwa z lokalnego browaru.
Trochę lepiej z „sieciowych” wypada Ypióca.
Takie „prawdziwe” Cachaça to raczej trzeba sobie samemu przywieźć, bo też są robione lokalnie i nie na eksport ;) Są to jakieś starzone – pogoogluj: artisan Cachaça
Ja piłam Pitu i powiem szczerze, że dla mnie Cachaca smakuje trochę jak bimber – generalnie bez rewelacji.
Dla mnie też cachaca smakuje jak bimber i sama w sobie nie jest rewelacyjna, co ciekawe w Brazylii najczesciej pije sie caipirinhe na zwyklej cytrynie i bialym cukrze tak czesto jak my Polacy pijemy wódkę
byłem w Brazylii – nigdy nie dodano do tego napoju cytryny i białego cukru …
zapewniam Cię – w Brazylii są znacznie tańsze wersje niż PITU
Piłam kiedyś w Browar de Brasil, bo to brazylijski drink. Trochę się obawiałam po przeczytaniu składu. Jak się okazało niepotrzebnie. Rzeczywiście podobny do mojito, ale mojito i tak najlepsze. Jak już mówię o mojito to w karcie drinków jednej z restauracji znalazłam fajny pomysł na kolejną wariację :)
Ja też piłam ostatnio w Browar de Brazil ;) A co do wariacji mojito – ciekawa jestem co tam wymyślisz :)
Tego drinka robimy bezpośrednio w szkle… mieszamy jedynie łyżką barmańską :)
Też robiłam go w szkle, ale dobrze jest przerzucić do shakera, żeby wymieszać cukier z limonką.
super, to czekam:))
hejka,
czy masz cos z Malibu albo Bailays?
POZD:)
Z Malibu będzie jeszcze w tym tygodniu Pina Colada, bo już testowałam i pewnie jeszcze coś ciekawego zrobię :)