Piňa Colada to cudownie wyglądający drink, w przepięknym szkle, który kojarzy się z latem, upałem, imprezami na plaży. Idealny drink, by pożegnać nim kończące się właśnie wakacje.

Piňa Colada to klasyczny drink, który zrobiłam na dwa sposoby. Pierwszy – według wskazówek z MSBiS, a za drugim razem kierując się własną intuicją, dodając więcej tego, co bardziej lubię – żeby drink wyszedł bardziej „po mojemu”. Nie muszę chyba dodawać, że moja wersja bardziej mi smakowała – ale to kwestia indywidualnych upodobań. Piňa Colada z przepisu z filmiku była moim zdaniem za mało kokosowa i za bardzo rozwodniona – być może za dużo w niej było lodu. Moja, bez lodu, była bardzo aromatyczna, bardzo kokosowa i z ananasowym miąższem – pycha!

W przepisie pojawia się mleko kokosowe – można je kupić w hipermarketach, na stoiskach z orientalnymi przyprawami, sosami sojowymi itp. Jest w puszce, takiej jak ananasy – moje kosztowało ok. 8 zł.

Oba przepisy pozwalają na zrobienie jednego dużego drinka (moja szklanka ma 440 ml).

Piňa Colada wersja I

Składniki:

  • 40 ml rumu
  • 40 ml mleczka kokosowego
  • 5 plastrów ananasa z puszki
  • kruszony lód (ok. pół szklanki)

To Ci się przyda:

Przygotowanie:

Ananasa kroimy w mniejsze kawałki, wrzucamy do blendera. Dodajemy kruszony lód, mleko kokosowe i rum, miksujemy na gładką masę.

Piňa Colada wersja II (moja)

  • 50 ml malibu
  • 80 ml mleka kokosowego
  • pół puszki plastrów ananasa wraz z sokiem

Przygotowanie:

Składniki miksujemy w blenderze, przelewamy do szklanki, podajemy ze słomką.