Nie każda kawa musi parzyć język i iść w parze z porannym dramatem pt. „znowu zaspałam”. Czasem kawa może być delikatna, łagodna, bez kwaskowatości, a do tego idealnie orzeźwiająca. Tak właśnie działa kawa cold brew – czyli kawa parzona na zimno. Bez ciśnienia (dosłownie i w przenośni), bez skomplikowanego sprzętu i bez fusów w zębach.
To napój, który zyskuje coraz większą popularność – szczególnie w upalne dni, ale też wśród tych, którzy nie przepadają za kwaśnymi nutami w klasycznym espresso. Cold brew jest gładkie, łagodne i ma w sobie coś z wakacyjnego luzu. Można je pić solo, z mlekiem, tonikiem, syropami smakowymi, a nawet… dodawać do drinków (ale o tym za chwilę).
Kawa Cold brew – proporcje
-
100 g grubo mielonej kawy
-
500 ml zimnej wody
-
2–3 kostki lodu (opcjonalnie do podania)
Przygotowanie
Grubo zmieloną kawę zalewamy zimną wodą i zostawiamy do zaparzenia w lodówce na 12 godzin. Po tym czasie przecedzamy przez filtr do kawy lub gazę. Jak nie masz ani jednego, ani drugiego – świat się nie zawali, można zlać kawę po prostu do butelki.
Gotową kawę cold brew możemy przechować w lodówce nawet 2-3 dni, chociaż u mnie rzadko wytrzymuje aż tyle.
Tak przygotowana kawa jest mocna i aromatyczna. Do przygotowania na jej bazie np. kawy z mlekiem na zimno wystarczy 50 ml cold brew i 150 ml mleka.
Jaką kawę wybrać do cold brew?
Najlepiej sprawdzają się ziarna o niższej kwasowości i naturalnie słodszych nutach – np. kawa z Ameryki Południowej, szczególnie brazylijska lub kolumbijska. Ale nie ma co panikować – jeśli masz w domu kawę do przelewu, spróbuj najpierw na niej. Najważniejsze, żeby była grubo mielona, bo drobna zmieli się w błoto i nie da się jej dobrze odfiltrować.
Cold brew – do czego wykorzystać?
To dopiero jest zabawa! Cold brew to nie tylko kawa do wypicia solo. Poniżej kilka trendujących i praktycznych zastosowań, które warto znać:
1. Cold brew z mlekiem
Najprostszy klasyk – cold brew + mleko (zwykłe, owsiane, migdałowe, jakie lubisz). Dodaj kostki lodu i ewentualnie odrobinę syropu waniliowego, orzechowego albo karmelowego. Smakuje jak kawa z kawiarni, ale w wersji domowej.
2. Cold brew tonic
To hit każdego lata! W szklance z lodem łączysz cold brew i tonik (1:1 lub 2:1 – zależnie od preferencji). Opcjonalnie plasterek pomarańczy lub kilka ziaren kawy na wierzch. Orzeźwiające, lekko gorzkie i bardzo fotogeniczne.
3. Cold brew affogato
Czyli deserowa wersja – gałka lodów waniliowych i porcja cold brew zamiast gorącego espresso. Nie topi się tak szybko, a smakuje równie dobrze.
4. Cold brew w drinkach
Jeśli robisz espresso martini, ale nie masz ekspresu – cold brew spokojnie daje radę. Pasuje też do likieru kawowego, Baileysa, a nawet… whisky.
5. Cold brew z owocami
To może brzmieć dziwnie, ale cold brew + lód + plasterki pomarańczy, truskawek, a nawet borówek to świetna opcja na letnią kawę z twistem. Dla odważnych – spróbuj też z lawendą lub rozmarynem.
Dlaczego warto pić cold brew?
-
Ma mniej kwasowości niż klasyczna kawa – jest łagodniejsza dla żołądka
-
Możesz przygotować większą porcję na zapas i przechowywać w lodówce nawet 2–3 dni
-
Jest mega uniwersalne – działa jako baza do napojów, deserów i drinków
-
A do tego wygląda po prostu dobrze – zwłaszcza w wysokiej szklance z lodem i dodatkami
Cold brew to taka kawa, która nie potrzebuje alarmu o 6:00, żeby dobrze smakować. Możesz ją przygotować wieczorem, a rano po prostu przelać do szklanki i cieszyć się idealnie chłodnym, łagodnym napojem. A jeśli chcesz więcej przepisów na napoje i bezalkoholowe drinki – zajrzyj do książki Bezalkoholowe drinki i napoje, gdzie znajdziesz nie tylko cold brew, ale też lemoniady, kawowe wynalazki i pyszne miksy na każdą okazję.

Od 2011 roku na blogu 2drink.pl dzielę się swoimi pomysłami na pyszne napoje (drinki, koktajle owocowe, kawy, nalewki itp.). Jestem autorką książek z przepisami: „Proste drinki”, „Proste shoty”, „Drinki świata”, „Bezalkoholowe drinki i napoje”, które sprzedały się w ponad 50 tysiącach egzemplarzy. Zachęcam do wspólnego eksperymentowania! :)
Hej. Dzięki za fajne przepisy. Do tej pory piłam cold brew z odrobiną mleka. Z lodami to petarda, a z tonikiem…. podchodziłam jak pies do jeża…. spróbowałam…. super gasi pragnienie. Pozdrawiam.
Cold brew daje dużo możliwości do eksperymentowania :)