Są drinki, które wołają: „czas na imprezę!”. Ale są też takie, które mówią: „usiądź wygodnie, nalej mnie do ładnego kieliszka i ciesz się chwilą”. Bellini zdecydowanie należy do tej drugiej kategorii. Lekki, owocowy, musujący – idealny na spokojne popołudnie, brunch z przyjaciółmi albo do podania wtedy, gdy masz ochotę na coś prostego, ale robiącego wrażenie. Do tego zrobisz go w minutę, o ile nie liczyć czasu, który poświęcisz na podziwianie koloru.
A jak już kupisz Prosecco, koniecznie wypróbuj też inne drinki z prosecco.
Bellini – przepis na drink
Składniki:
-
30 ml puree brzoskwiniowego
-
ok. 150 ml wina musującego (do dopełnienia)
Przygotowanie:
W kieliszku mieszamy puree brzoskwiniowe z odrobiną wina musującego. Gdy składniki już się połączą, dopełniamy kieliszek winem musującym.
Czym jest Bellini i dlaczego tak dobrze wygląda?
Bellini pochodzi z Wenecji i ma w sobie coś z włoskich wakacji – jest lekki, musujący, słodki i wygląda jak wschód słońca zamknięty w kieliszku. Podaje się go zazwyczaj w kieliszkach do szampana, ale nie musisz się tego sztywno trzymać – ważne, żeby bąbelki miały miejsce, by się zaprezentować.
To jeden z tych drinków, który wygląda na bardziej wyszukany niż jest w rzeczywistości. A że robi się go dosłownie w 30 sekund? Tym lepiej.
Jakie wino do Bellini?
Najlepiej sprawdzi się klasyczne prosecco – lekkie, owocowe i niedrogie. Ale równie dobrze możesz użyć innego wina musującego, które lubisz. Nie musi być z najwyższej półki – ważne, żeby miało bąbelki i nie było zbyt wytrawne (chyba że lubisz kontrast z brzoskwinią). Wersje półsłodkie i półwytrawne będą idealne.
Bellini z twistem – czas na modyfikacje
Okej, klasyk jest super, ale kto powiedział, że nie można trochę pokombinować? Bellini aż się o to prosi. Oto kilka pomysłów na wersje, które możesz zrobić, zależnie od tego, co akurat masz w lodówce:
-
Mango Bellini – zamiast brzoskwiniowego puree użyj mango. Będzie bardziej tropikalnie, bardziej żółto i bardzo letnio.
-
Malinowe Bellini – kilka malin rozgniecionych na dnie kieliszka, ewentualnie odrobina syropu malinowego i prosecco na górę.
-
Gruszkowe Bellini – delikatny, jesienny klimat. Możesz dodać szczyptę cynamonu, jeśli masz ochotę.
-
Bellini z różowym winem musującym – i już mamy różową wersję! Trochę słodsza, bardzo efektowna. W wersji malinowej, z różowym winem musującym to będzie idealny drink na wieczór panieński.
-
Z dodatkiem syropu owocowego – brzoskwinia i marakuja? Czemu nie. Brzoskwinia i lawenda? Jak najbardziej. Kilka kropel robi różnicę.
W Bellini nie chodzi o sztywną recepturę – to taki drink, który sam się prosi, żeby dorzucić coś nowego i sprawdzić, jak wyjdzie.
Wersja bezalkoholowa – też smakuje!
Bellini 0%? Da się zrobić i to z klasą. Wystarczy:
-
musująca woda smakowa lub bezalkoholowe wino musujące. Na polskim rynku jest całkiem spory wybór takich win i są one zupełnie niezłe w smaku, w przeciwieństwie do słodkich, gazowanych napojów, które miały udawać szampan dla dzieci w latach 90-tych. Kto pamięta? :)
-
puree brzoskwiniowe albo gęsty sok z brzoskwiń (może być też z puszki, jeśli masz ochotę na retro vibe),
-
kilka listków mięty lub plasterek brzoskwini do dekoracji.
Taką wersję możesz podać na baby shower, garden party albo po prostu wtedy, gdy chcesz się napić czegoś ładnego i pysznego bez procentów.

Od 2011 roku na blogu 2drink.pl dzielę się swoimi pomysłami na pyszne napoje (drinki, koktajle owocowe, kawy, nalewki itp.). Jestem autorką książek z przepisami: „Proste drinki”, „Proste shoty”, „Drinki świata”, „Bezalkoholowe drinki i napoje”, które sprzedały się w ponad 50 tysiącach egzemplarzy. Zachęcam do wspólnego eksperymentowania! :)
0 komentarzy